Albus

Albus
.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Prolog

Albus Severus Potter siedział właśnie w jednym z przedziałów Hogwart Express i nerwowo zaciskał palce.
To właśnie dziś Tiara Przydziału miała umieścić go w jednym z czterech domów. Strasznie się tym denerwował. Wprawdzie nie tak bardzo jak przed wyjaśnieniami ojca, ale nadal.
Wiedział, że nawet jeśli zostanie przydzielony do Domu Węża to nie będzie tak źle. Jego drugie imię otrzymał w końcu od człowieka, który przed byciem dyrektorem był opiekunem tego domu..
Ale tak bardzo chciał trafić do Domu Lwa, jak jego cała rodzina. Starszy brat, rodzice, dziadkowie....
Na samą myśl o dziadkach od strony ojca zrobiło mu się smutno. Zmarli przez Voldemorta...
Tak, imie osoby, która zabiła jego ukochanych dziadków nauczył się wymawiać. Nie bał się go.
Na korytarzu przemknęła mroczna postać. Przez ciało Albusa przeszły dreszcze.
Potem zawróciła i weszła do jego przedziału. Była to dziewczyna o długich, czarnych włosach, błękitnych oczach i białej cerze. Jej nos był zabawnie mały, ale widoczny..
- Wybaczcie, nigdzie nie ma miejsca. Mogę? - spytała od niechcenia Albusa i Rose.
- Tak, jasne! - powiedziała miło Rose klepiąc miejsce obok niej, lecz przybyszka zmroziła ją wzrokiem.
Kiedy już usiadła, młodszy Potter zaczął jej się przypatrywać. Po chwili ich spojrzenia skrzyżowały się.
Nie wiadomo skąd poznał ten wzrok. Był zimny, bez uczuć. Zupełnie taki sam, jak z opowiadań rodziny miał Lord Voldemort..

***
Od autorki:
Mam nadzieję, że się podoba. Jeśli chcecie, piszcie co i jak. Mówicie szczerze, jak już.. Jakie błędy itp.
To chyba tyle.